22 lis 2015

Inspiracje

Nie lubię listopadów. Bardzo.

gotowe
| 1. Apartment Yves Saint Laurenta przy rue de Babylone | 2. Angelina Jolie by Brad Pitt | 3. Mężczyna przed obrazem Pollocka, Metropolitan Museum, 1969 | 4. David Bowie | 5. Patti Smith by Robert Mapplethorpe | 6. Mia Farrow c.1968 | 7. John Hurt jako Winston Smith w "1984" | 8. Conrad Veidt, "Gabinet doktora Caligari" 1920 | 9. Andy Warhol, 1982 | 10. Rudolf  Valentino | 11. "Metropolis" 1927 | 12.  Twiggy | 13. Jane Birkin, 1965 | 14, 16. zdjęcia Tadeusza Rolke | 15. Pauline Boty, c. 1963 | 16. Iris van Herpen A/W 2015, Virginia Arcaro | 17. brak źródła | 18. Salvador Dalí and Francois Marie Banier | 19. Kolekcja Alexandra McQueena, Anne Deniau | 20. Szkic dziewczyny - gaiaonline.com | 21. "Gabinet doktora Caligari" 1920 |

1 lis 2015

"Dior and I"

Słyszeliście kiedyś o Syndromie Stendhala? Ten termin, podobno kiedyś oficjalnie uznawany za medyczny, powstał z inspiracji życiem słynnego pisarza romantycznego. Oznacza chorobę spowodowaną przytłoczeniem zbyt dużą ilością piękna. Stendhal przeżywał ją podczas pobytów we Florencji i doświadczania tamtejszej architektury. Mnie też dopadło to wstrętne choróbsko, ale na szczęście nigdzie nie musiałam wyjeżdżać - wystarczyła jedna wizyta w kinie. 


Z modowego punktu widzenia Kraków nie był najlepszym miastem do mieszkania, ale miał swoje plusy. Szczególnie, gdy zbliżał się festiwal kina niezależnego Off Camera. Tegoroczna edycja odbyła się w pierwszej połowie maja i została wzbogacona o sekcję "Moda na ekranie". Główną atrakcją miał być dokument "Dior and I", który cieszył się ogromnym zainteresowaniem. W wyniku błędów technicznych i ogólnego chaosu organizacyjnego problemów z kupnem biletów było hohoho i jeszcze więcej. Mnie samej nie udało się ich dostać, mimo ogromnych starań i prób przekupstwa wolontariuszy całą zawartością torebki. Potem ogłoszono, że cała pula została wyprzedana i w końcu straciłam nadzieję na spotkanie z Diorem. Myślałam, że już pozamiatane... ALE NIE! Festiwal ukłonił się w stronę widzów i zaaranżował dodatkowy seans, już w dniu zamknięcia. Paradoksalnie okazało się, że warto było pocierpieć, bo ostatnia projekcja odbyła się na gigantycznym ekranie Kina Kijów. Ten film aż się prosił o taki entourage! I choć od tamtego czasu minie zaraz pół roku, to wszystko pamiętam doskonale. Naprawdę niezapomniane przeżycie!

Dlaczego piszę o tym właśnie teraz? Ponieważ kilka dni temu ogłoszono, że dyrektor kreatywny Diora, Raf Simons, odchodzi ze stanowiska po niemal czterech latach współpracy. Oficjalnym powodem rozstania były kwestie osobiste oraz niemożliwość pogodzenia pracy dla Diora z prowadzeniem własnej marki. Kulisów i prawdziwych motywacji nie poznamy nigdy. Wcześniej kojarzony raczej z minimalizmem, w 2012 roku zastąpił Johna Galliano - wielką osobowość, wręcz ikonę, która niestety musiała usunąć się ze względu na głośny skandal o zabarwieniu antysemickim. Sprawa była komentowana przez kilka ładnych tygodni, zyskując przy tym oczywiście zwolenników, jak i przeciwników decyzji o natychmiastowym zwolnieniu Galliano (Karl Lagerfeld był oburzony). Marka musiała podjąć kroki w celu załagodzenia sytuacji i wybrała Simonsa - skromnego, spokojnego, przeciętnie wyglądającego Belga. W tym właśnie momencie rozpoczyna się akcja filmu.