15 wrz 2015

Marzy mi się obraz,
w którym mógłbym całkowicie się zanurzyć

IMG_0360z

...to słowa Leona Tarasewicza, polsko-białoruskiego malarza współczesnego, który postanowił spełnić swoje marzenie. I tak 10 lat temu powstała pierwsza instalacja w krakowskim Muzeum Narodowym. Rzędy charakterystycznych kolorowych słupów, a dookoła lustra tworzące iluzję niekończącej się przestrzeni. Gdyby tylko "powierzchnia spacerowa" była większa to autentycznie dałoby się wewnątrz zgubić. Do dziś można tę instalację oglądać w Galerii Sztuki Polskiej XX. Cztery lata temu w Kielcach powstała druga - i jak się pewnie domyślacie - większa! Na początku wakacji została przeniesiona na plac przed Gmachem Głównym Muzeum w Krakowie, a ja od razu wiedziałam, że po prostu muszę przemycić ją na blogu. No i wtedy zaczął się problem. Kilka razy przymierzałam się zrobienia tam zdjęć, ale kompletnie nie wiedziałam jak ugryźć taką wariację kolorystyczną i, mimo wszystko, niewielką jak na możliwości mojego obiektywu przestrzeń. Myślałam, myślałam, a w końcu dotarła do mnie informacja, że w połowie września instalacja będzie rozmontowana i jak jeszcze trochę będę rozmyślać to nic z tego nie wyjdzie. Porzuciłam wszystkie monochromatyczne pomysły czerni albo bieli od stóp do głów, bo po prostu się tak nie ubieram, i poszłam na całość. Wzorki na wzorkach plus moje włosy to może nie jest idealne połączenie, ale przynajmniej wyszło kolorowo. Bardzo kolorowo.

Co mam na sobie? Melonik stary jak świat, wciąż ten sam. Sukienkę aka drugą skórę Weroniki, z którą od paru miesięcy się nie rozstaję, bo jest taaaaka wygodna. Niestety wygoda musi mieć swoje minusy - luźny, lejący się materiał nie trzyma fasonu, gdy energicznie chodzę, a musicie wiedzieć, że jestem człowiekiem spóźniającym się zawsze i wszędzie. Robi się z niej wtedy z przodu dziwne coś przyklejone do ud (zdjęcie poniżej). Ale wybaczam jej wszystko. Torebka i buty, które na pewno wielu z Was nie przypadną do gustu, to moje małe skarby vintage. Do tego ulubiona bransoletka i przypinka z projektem Andrzeja Pągowskiego "papierosy są do dupy" (zerknijcie tutaj, bo na zdjęciach nie za dobrze ją widać). I tak właśnie pomykałam sobie wewnątrz obrazu.

Buziaki

PS. Jeśli zainteresował Was Leon Tarasewicz to polecam ten artykuł na culture.pl

Untitled IMG_0367z IMG_0377z

+ bonus zza kulis: ja, brudne lustro i ukryty pan fotograf :)
zdjęcia: Łukasz Piotrak
| melonik, sukienka, bransoletka - H&M | przypinka - Andrzej Pągowski x Empik |
| torebka - vintage/Vinted | buty - vintage/Norm Core |