22 wrz 2013

Tylko dla wtajemniczonych

male028zmalcats

A dopiero co pisałam - nie zmieniajcie za często kolorów włosów! Jak widzicie, konsekwencja nie jest moją mocną stroną i dzisiaj wróciłam po raz pierwszy od paru tygodni do fioletu. Kilkanaście stopni i silny wiatr zmusiły mnie do zaprezentowania czegoś cieplejszego. Ciągle nie mogę znaleźć płaszcza idealnego, więc zakradłam się do szafy mojej mamy, z której raz na jakiś czas można wygrzebać naprawdę ciekawe rzeczy. Tym razem padło na długi, oversize'owy płaszcz w kratę. Do tego ciężkie botki na moich ukochanych platformach i nowa perełka z second handu - cieplutki sweterek z wełny merynosa! Za plener do zdjęć posłużyło mi tym razem krakowskie Muzeum Narodowe. 
 male138z
malecatsmale025z
male188z
male151z
male159z
male038z

zdjęcia: tata-fotografi
płaszcz - pchli targ
sweter - sh
spódnica - Beyond Retro
naszyjnik - Zara
botki - Vagabond

15 wrz 2013

Jesienne chłody

Trudno mi teraz uwierzyć, że już niedługo trzeba się będzie przerzucić na grube swetry, rajstopy i płaszcze. Początek września jest miesiącem łagodnego wprowadzenia w klimat jesienny. Niby jest wciąż ciepło, ale poranki i wieczory zaczynają coraz bardziej dawać w kość. Pora myśleć nad zakupami na chłodniejsze dni!

Mam kilka inspiracji i pomysłów na siebie, które pozornie się wykluczają, ale będę się je starała połączyć w sensowną całość, bo tej jesieni na pokazach króluje tyle najróżniejszych trendów, że ich mieszanie jest po prostu nieuniknione. Bez zbędnego przedłużania - zapraszam!

 
Na pierwszy ogień idzie zdecydowanie najbardziej problematyczny element, czyli płaszcz. Niestety polskie miesiące jesienno-zimowe różnią się "troszeczkę" od warunków hiszpańskich czy angielskich, ale producenci dalej zamykają oczy na fakt, że gdy temperatura spada do -20 stopni to niestety cienki materiał (nawet jeśli jest wełniany) z samą podszewką nas nie ogrzeje. Nie rozumiem też faktu, że nie dba o to nawet koncern LPP, który szczyci się tym, że jest największą polską siecią sklepów (Reserved, House, Cropp, Mohito, Sinsay)! Tutaj wymówka "pewnie nie wiedzą, jak jest w naszym kraju" raczej nie zadziała...
Mój wymarzony płaszcz to model od Isabel Marant. Koniecznie w kolorze szarym, wełniany, oversizowy, idealny do kapelusza. Póki co znalazłam podobny w Zarze, ale na mnie przypomina skrzyżowanie worka na ziemniaki i koca. Trzeba szukać dalej.


"XIX-wieczna Rosja" i jej kultura to coś, co fascynuje mnie od dawna. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że film "Anna Karenina" zrobił na mnie ogromne wrażenie i zachowałam sobie w głowie kilka przepięknych kadrów na jesień. Niesamowite kreacje kobiet z klas najwyższych, bogato zdobione wyszyciami oraz elementami futra, moje ulubione kolory, czyli granaty, szmaragdy, purpura. Od razu przyszła mi na myśl ta kolekcja Valentino, o której z resztą niedawno rozpisywałam się w tym poście. Oczywiście nie będę chodzić po ulicy w wytwornych sukniach do ziemi i kapeluszach z piórami (chociaż bardzo chętnie bym to robiła), natomiast z pewnością postawię na dużą, świecącą biżuterię oraz kołnierzyk z futerka dopinany do płaszczy i sukienek.

 
Ołówkowe spódnice to dość niespodziewane zauroczenie. Wszystko zaczęło się od tej spódnicy odziedziczonej po mamie. Potem kupiłam następną, bardziej elegancką i póki co poprzestałam, ale do zaspokojenia apetytu brakuje mi jeszcze jednej! Koniecznie w kratę, ze skóry bądź elastyczną bawełnianą do zwykłych t-shirtów. Spodnie idą w odstawkę!

 

Jeszcze jakiś czas temu nie sądziłam, że będziemy się inspirować latami 90. Nie byłam zbyt wielką fanką tego okresu i zdecydowanie bardziej wolałam hippisowskie klimaty, ale już dawno je porzuciłam. Golfy, plecaczki, buty na platformach oversize'owe swetry i cienkie ramiączka (spaghetti straps) - wszystko to nie schodzi z listy moich ulubionych ostatnimi czasy rzeczy. Większość noszę już od dawna, ale trzeba będzie jeszcze uzupełnić kilka braków.

 
Połączenie bieli i czerni to może i nic odkrywczego, ale w mojej szafie do tej pory było raczej rzadko spotykane. Marzy mi się jakiś wzór nawiązujący do op art, jak choćby sweter Joseph (cała kolekcja jest ge-nial-na! polecam koniecznie obejrzeć). Od paru lat bardzo podobają mi się też nadruki z owadami, ale próżno ich szukać w sklepach. Koszulę idealną namierzyłam w najnowszej kolekcji Macieja Zienia, ale na razie pozostanie tylko (bardzo) odległym obiektem westchnień ;)

W tym zestawieniu nie mogło oczywiście zabraknąć butów! Podoba mi się tak wiele różnych modeli, że musiałam im poświęcić osobny kolaż. Jesienią zdecydowanie będę stawiać na kolor biały (taki niepraktyczny, a jaki piękny!) oraz czarny. Botki na obcasie już mam, ale przydałoby się jeszcze coś na płaskiej podeszwie. Odkąd zobaczyłam oxfordy Jeffrey'a Campbella (szósteczka) nie podobają mi się żadne inne. Są wręcz idealne dla osoby, która nie może się nawet poszczycić wzrostem 1,6m. Niestety na wakacjach były przecenione o 70%, ale teraz ich cena znów jest regularna.
______________________________________________________

Moja jesienna wizja to, jak widzicie, mieszanka kilku różnych trendów. Nie jest specjalnie szokująca, bo większość z rzeczy w tym stylu noszę na co dzień i pokazuję na blogu. Mam nadzieję, że czymś Was zainspirowałam. A wy? Robicie już zakupy na chłodniejsze miesiące?

11 wrz 2013

Tonery, czyli jak z szarej myszki stać się...


Bardzo często dostaję od Was pytania dotyczące moich włosów. Czym uzyskać taki kolor? Gdzie to coś kupić? Ile to kosztuje? Jak długo się trzyma? Stwierdziłam, że najsensowniejszym wyjściem będzie zrobienie jednego długiego wpisu na ten temat. Chcę, żebyście w razie potrzeby zawsze mieli możliwość szybkiego powrotu i łatwego sprawdzenia potrzebnych informacji.

Trochę się rozpisałam, ale pamiętam, jak mnie samej brakowało takiego źródła wiedzy z opiniami kogoś, kto doświadczył tego na własnej skórze. Wiem, że kilka fragmentów może was zniechęcić, ale celowo opisałam wszystkie jasne i ciemne strony. Mimo wielu minusów, nie wyobrażam sobie powrotu do regularnego brązu, jakiego pełno na ulicach.

Edit. Ten wpis doczekał się drugiej części.

8 wrz 2013

Stoję, stoję, czuję się świetnie!



zdjęcia: tata fotografi
| sukienka - sh | torebka - Zara | biżuteria - H&M, prezent | buty - H&M |

Rzadko wychodzę gdzieś z rodzicami, ale dzisiejszy dzień był szczególny ze względu na urodziny mojego taty (jednego z głównych fotografów na blogu!). Całą niedzielę spędziliśmy razem w centrum. Poszliśmy na krakowski Marsz Jamników - przezabawna impreza, gorąco polecam wszystkim - a potem na rodzinny obiad do włoskiej knajpki. Pogoda naprawdę dopisała, więc zdecydowałam się na jeden z moich najnowszych łupów lumpeksowych: czarną sukienkę w ważki. Jej znalezienie było właśnie jednym z tych szczęśliwych momentów, w których zastanawiam się, jakim cudem nikt przede mną się daną rzeczą nie zainteresował. Uwielbiam wszelkie motywy owadów na ubraniach, a niestety bardzo ciężko jest coś takiego kupić. No cóż... ta sukienka musiała mi być po prostu pisana.